Witam
Wiem że o Yukonach wiele już było ale postanowiłem założyć oddzielny wątek na temat Yukona 6-100x100 ponieważ nic konkretnego o nim nie wyczytałem.
Mianowicie przymierzam sie do zakupu tego cudeńka i chciałbym uzyskać jakieś konkretne opinie odnośnie tej lunetki. Wybór padł na właśnie ten model ze względu na spore ponoć możliwości oraz niewielkie rozmiary (w porównaniu np: z Syncią).
Czy podłączał już ktoś tę lunetkę do lustrzanki (mam D40). Chciałbym również zobaczyć jak wychodzą fotki z takiego zestawiku, jeśli oczywiście ktoś taki ma.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Yukon 6-100x100
Niestety w tym przypadku trudno w ogóle mówić o ogniskowej
Podłączenie EOS-a do Synty 1200mm daje powiększenie około 45. Przyjmując taki przelicznik można teoretycznie z Yukona uzyskać 100x1.6 powiększenia (160) co by dało jakieś 6000mm ogniskowej
Ale to nigdy nie wyjdzie, gdyż piszę tu o podłączeniu samego korpusu. Natomiast z tego co wiem, do Yukona musisz podłączyć się wraz z obiektywem i to diametralnie zmienia postać rzeczy. Nie da się tego przeliczyć, wszystko będzie zależało od użytego obiektywu, korpusu oraz odległości przedniej soczewki obiektywu od tylnej soczewki okularu Yukona.
Swoją drogą nie przypominam sobie by ktoś podłączył lustrzankę do Yukona, raczej są to kompakty, gdyż ich obiektywy są dostatecznie małej średnicy by objąć okular Yukona bez winietowania.
Podłączenie EOS-a do Synty 1200mm daje powiększenie około 45. Przyjmując taki przelicznik można teoretycznie z Yukona uzyskać 100x1.6 powiększenia (160) co by dało jakieś 6000mm ogniskowej
Ale to nigdy nie wyjdzie, gdyż piszę tu o podłączeniu samego korpusu. Natomiast z tego co wiem, do Yukona musisz podłączyć się wraz z obiektywem i to diametralnie zmienia postać rzeczy. Nie da się tego przeliczyć, wszystko będzie zależało od użytego obiektywu, korpusu oraz odległości przedniej soczewki obiektywu od tylnej soczewki okularu Yukona.
Swoją drogą nie przypominam sobie by ktoś podłączył lustrzankę do Yukona, raczej są to kompakty, gdyż ich obiektywy są dostatecznie małej średnicy by objąć okular Yukona bez winietowania.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Chyba raczej bez obiektywu adapter + pierścieńgrztus pisze: Natomiast z tego co wiem, do Yukona musisz podłączyć się wraz z obiektywem i to diametralnie zmienia postać rzeczy. Nie da się tego przeliczyć, wszystko będzie zależało od użytego obiektywu, korpusu oraz odległości przedniej soczewki obiektywu od tylnej soczewki okularu Yukona.
Pozdrawiam
-------------------------------------------
D80+MTO
-------------------------------------------
D80+MTO
Zauważ jednak że adapter ma elementy optyczne. Spełnia on tu rolę obiektywu.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Witam !
Myślę że, wchodzenie w projekcje okularową – (z takim początkowym założeniem – a nie z przymusu posiadania już jakiegoś sprzętu) to jednak błąd.
Jeśli już takie jest założenie to myślę że lepiej kupić MTO – 1000mm ( grztus pisał ze od 500zł w WAW) i domontować zestaw optyki do tego „czołgu” umożliwiający robienie zdjęć kompaktami.
Myślę ,że do tygodnia skończę testy takiego nowego rozwiązania i postaram się dać fotkę .
Na razie wykombinowałem coś podobnego Tommiemu do synty i nie jest źle.
Ale to nigdy nie będzie lustro.
Po okresie wczesnego zachwytu – zawsze można będzie odpiąć przejściówkę od projekcji okularowej – kupić lustro i focić w bezpośrednio.
Pozdrawiam
KF
Myślę że, wchodzenie w projekcje okularową – (z takim początkowym założeniem – a nie z przymusu posiadania już jakiegoś sprzętu) to jednak błąd.
Jeśli już takie jest założenie to myślę że lepiej kupić MTO – 1000mm ( grztus pisał ze od 500zł w WAW) i domontować zestaw optyki do tego „czołgu” umożliwiający robienie zdjęć kompaktami.
Myślę ,że do tygodnia skończę testy takiego nowego rozwiązania i postaram się dać fotkę .
Na razie wykombinowałem coś podobnego Tommiemu do synty i nie jest źle.
Ale to nigdy nie będzie lustro.
Po okresie wczesnego zachwytu – zawsze można będzie odpiąć przejściówkę od projekcji okularowej – kupić lustro i focić w bezpośrednio.
Pozdrawiam
KF
Taka maÂła lupka 12"
Znalazłem kiedyś bardzo dobrą stronę astronomiczną, był tam przelicznik powiększenia dla kilku teleskopów z lustrzankami (sam korpus). Strona była po niemiecku (nie znam języka) stąd nie wiem w jaki sposób odbywało się wyliczanie (były jakieś wzorki podane). Adresu już nie mam, gdyż było to dawno temu, w okresie przymierzania się do zakupu Synty.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Witamgrztus pisze:Swoją drogą nie przypominam sobie by ktoś podłączył lustrzankę do Yukona, raczej są to kompakty, gdyż ich obiektywy są dostatecznie małej średnicy by objąć okular Yukona bez winietowania.
A i owszem mi się to udało
Miałem tego Yukona i rzeczywiście nie da się wprost policzyć ogniskowej i powiększenia. Po podłączeniu Canona 400d na powiększeniu 60x (więcej sie nie dało żeby stabilnie utrzymać obiekt) - miałem powiększenie troche mniejsze od Rubinara1000mm (czyli odpowiednik jakis 800mm tak mysle, czyli ok 30krotne przybliżenie).
Podłączone lustro przez ten adapter nie było w osi optycznej lunety - tylko wygięte o 45st. Do tego ostrość się ustawia pokrętłem na tym adapterze - strasznie niewygodne (mała średnica i straaasznie mały zakres - trzeba dużego wyczucia).
Lepiej mi sie fociło zwykłym kompaktem podlaczony przez ten drugi adapter - live view pomagał, i o wiele wygodniej sie fociło (ale tez bez porównania wygodniej mi sie foci przez obiektyw w osi z aparatem).
Moje odczucia i opinia: Yukon - do obserwacji super sprawa (ale do samolotów max 60x). Do focenia niekoniecznie - jak już to tylko kompaktem.
UL986, UP861, UP733, UN869, LASIS-DIBED
Po wyżej 60x W zenicie to max 45x-50x
Mam tego yukona 100mm, fajna, dobra optycznie luneta do samolotów. Zoom jest regulowany inaczej niż normalnie w lunetach, przez to pole widzenia jest przyzwoite. Jest krótka,lekka bo plastykowa, ostrzy dobrze do około 80x. W lini prostej 5 km i przy powiększeniu 100x odczytuje rejestracje samochodów, pod warunkiem że niema dużych turbulencji w powietrzu. Gorzej jak jest mróz, to nawet ten kubraczek w co producent zaopatrzył lunetę nic nie pomaga Mróz ją ściska, uciska także powierzchnie luster tam gdzie powstaje obraz w ognisku i nie da się poprawnie wyostrzyć obrazu. PRZY SIARCZYSTYM MROZIE MOŻE PĘKNĄĆ! Ale warto było ją kupić bo sprawia frajdę w obserwacjach.