I nadszedł ten dzień, w którym muszę rozstać się z Eosem 350d, którego nabyłem od Grztusia jesienią 2007 r. Aparat był używany przeze mnie do końca 2008 r jako podstawowy sprzęt do spottingu.
Aparat ma już kilka lat i sporo przejechane na jednej migawce - ostrożnie oszacuję na około 140 tys. klapnięć. Mimo to wygląd aparatu i jego działanie nie budzą moich zastrzeżeń.
Na matrycy, jak to zwykle, mimo czyszczenia w profesjonalnym serwisie, pojawiły się paproszki. Co do aparatu? A zapasowe akumulatory, ładowarka, kabelek USB, dorzucę też wężyk (nie pasuje mi do Eosa 20d). Nie mam już pudełka.
Wszelke pytania kierujcie na PW lub maila jet229(-bez spamu-)o2.pl
ps. a mnie się zachciało zmiany systemu - stąd sprzedaż Eosa 350d.
Eos 350d
O kurcze, ależ mi Maćku przywołałeś wspomnienia No i te 140 tyś klapnięć, naprawdę udany egzemplarz się nam trafił
Osobom wahającym się gorąco polecam: 350d, 20d i 40d uważam za najbardziej dotychczas udane konstrukcje Canona (no jeszcze 5d, ale to inna półka).
Osobom wahającym się gorąco polecam: 350d, 20d i 40d uważam za najbardziej dotychczas udane konstrukcje Canona (no jeszcze 5d, ale to inna półka).
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl