Dnia 08.11.2011. wybrałem się na tydzień w odwiedziny do siostry do Londynu. Bilety w Ryanair zakupiłem jeszcze we wrześniu po dość fajnej cenie 270zł w dwie strony. Po trzech latach bez latania byłem na dużym głodzie

Lot nr FR2433 KRK-STN w tym dniu obsługiwał EI-DLW



Na pokładzie przywitały nas bardzo miłe Panie stewardessy, ja popędziłem zająć miejsce przy oknie.


Pogoda nad Polską dopisała, start na pasie 25 chwilę po starcie ładnie prezentowała się panorama tatr

Niestety nad Czechami pojawiły się chmury i tak już pozostało praktycznie na całej trasie. Liczyłem na jakieś ciekawe mijanki, jednak siedząc po lewej stronie samolotu przez całą trasę słońce prosto w okno, więc pozostała tylko obserwacja.



Lot spokojny bez dodatkowych wrażeń, lądowanie na Stansted na pasie 05. Co do Ryanaira to wszystko ok, ale przy moim 185cm wzrostu jest stanowczo za ciasno, po dwóch godzinach trochę boli kręgosłup. W Londynie przywitała nas typowo angielska pogoda.
Obok stał EI-DYT

Lot powrotny 16.11 FR2436 samolotem o regu EI-EBN i lądowanie w Pyrzowicach z powodu mgły w Krakowie. Nic nie sfociłem bo wszystkie pary akumulatorków rozładowałem na LHR

Pozdrawiam.