Dokładnie 75 lat temu, 4 sierpnia 1944 r. odbyły się pierwsze zrzuty dla powstańców w Warszawie. 3 sierpnia alianckie Dowództwo Sił Powietrznych Obszaru Morza Śródziemnego otrzymało rozkaz rozpoczęcia zrzutów dla powstańców.
Podczas pierwszego lotu z pomocą doszło do niesubordynacji. Polscy lotnicy z 1586 Eskadry Specjalnego Przeznaczenia zignorowali rozkaz marszałka lotnictwa Slessora (aby zrzutów dokonywać w podwarszawskich lasach) i bohatersko polecieli nad Warszawą. Samoloty startowały z Brindisi. Po dokonaniu zrzutu musiały wracać do Włoch jak najkrótszą drogą, bowiem dowództwo wojsk sowieckich nie wyraziło zgody na korzystanie z przyfrontowych lotnisk.
W muzeum Powstania Warszawskiego znajduje się replika słynnego amerykańskiego bombowca z okresu II wojny światowej - Liberatora B-24. Zawiera kilka oryginalnych części tego samolotu, zestrzelonego w nocy z 14 na 15 sierpnia 1944 roku przez niemiecki myśliwiec nad Bochnią. Samolot, wracający z lotu znad Warszawy po zrzutach dla powstańców, pilotował wtedy kapitan Zbigniew Szostak, jeden z najbardziej znanych lotników polskich, odznaczony Virtuti Militari. To był czwarty lot kapitana ze zrzutami dla stolicy.
Liberator kapitana Szostaka wraz z siedmioosobową załogą spadł w okolicy wsi Nieszkowice i Pogwizdów. Katastrofy nikt nie przeżył.
ciut historii
-
- Posty: 421
- Rejestracja: 07 października 2014, 15:26
- Lokalizacja: Opole
D5200 + synta 10 + x2"
- vader
- Administrator
- Posty: 2864
- Rejestracja: 13 stycznia 2008, 11:33
- Obserwuję: niebo :)
- Lokalizacja: Wieliczka
- Kontakt:
Jakieś 12km na północ od Leżajska w miejscowości Tarnogóra 23 kwietnia 1944 w wyniku awarii rozbił się samolot Handley Page Halifax o numerze bocznym JP224.
Powyższy opis zaczerpnięty z http://tpnprzem.pro-linuxpl.com/tpn/con ... i-2015.pdf
Więcej można poczytać na http://kedyw.pl/index.php/2017/04/23/23 ... ifax-rita/
Podczas akcji „Łukasz” doszło do incydentu związanego z samolotem Handley Page Halifax JP-224 „Rita” z brytyjską załogą ze 148 Eskadry, dowódcą tej załogi był W/O Thomas Storey. Czterosilnikowa maszyna nocą z 23 na 24 kwietnia przelatywała z Brindisi na placówkę odbiorczą AK kryptonim „Klacz” pod Puławami na Lubelszczyźnie z ładunkiem 9 zasobników i 12 paczek. Po przekroczeniu łańcucha karpackiego zawiodły jednak kolejno 2 lewe silniki, zaraz po przełączeniu dopływu paliwa ze zbiorników głównych do zbiorników zapasowych i po ewakuacji całej załogi maszyna spadła w okolicy Tarnogóry. Przelot nisko lecącego samolotu i nieregularną pracę silników zauważyli uczestnicy akcji „Łukasz” na krótko przed atakiem na wartownię promową w Starym Mieście. Lotnicy przed skokiem na spadochronach wyrzucili „na dziko” ładunek w postaci 9 zasobników i 12 paczek w okolicy Leżajska, który to zrzut w większości przejęli Niemcy (8 zasobników i paczek spadło w rejonie leżajskiej dzielnicy Siedlanka), a częściowo miejscowi żołnierze AK i BCh (ładunek spadł w rejonie Przychojec, Górka, Baranówka-Ruda). Czterech lotników po wylądowaniu udało się przechwycić żołnierzom AK i BCh i uratować przed niemiecką niewolą.
Powyższy opis zaczerpnięty z http://tpnprzem.pro-linuxpl.com/tpn/con ... i-2015.pdf
Więcej można poczytać na http://kedyw.pl/index.php/2017/04/23/23 ... ifax-rita/
Podjechałem dzisiaj na rowerze w to miejsceJohny_Bravo pisze: ↑04 sierpnia 2019, 12:30 Liberator kapitana Szostaka wraz z siedmioosobową załogą spadł w okolicy wsi Nieszkowice i Pogwizdów.
pozdrawiam, miron zagórski
samoloty: SW 10"/1200mm, TVP2x, Pentax KP
samoloty: SW 10"/1200mm, TVP2x, Pentax KP
-
- Posty: 421
- Rejestracja: 07 października 2014, 15:26
- Lokalizacja: Opole
Cześć
Ruch na moim niebie od pandemii bardzo znikomy, dlatego też chciałbym zainteresować Was taką oto „perłką”, którą ujawniłem niedaleko od mojego miejsca zamieszkania.
Dla wszystkich podróżujących z południa na północ (lub odwrotnie) Polski drogą krajową nr 11 polecam krótki postój w Starym Oleśnie (opolskie) a konkretnie w ośrodku ANPOL (https://goo.gl/maps/fuegDMvPaacpB1WS7) wystarczy zjechać z DK 11 ok. 200 metrów. Na sztucznie utworzonej wysepce stoi nie kto inny jak AN-24B (SP-LTC), wyprodukowany w 1966 r. i używany prze PLL LOT do lat 90-tych na stosunkowo nie długich trasach międzynarodowych i krajowych. Ten konkretny model nawet miał nawet „przygodę” terrorystyczną, a mianowicie 22 sierpnia 1981 r. około pięć minut po starcie z Wrocławia (lot do Warszawy) porywacz wyjął granat ręczny wcześniej ukryty z tyłu przenośnego radia, wszedł do kokpitu i nakazał załodze polecieć na lotnisko Tempelhof w Berlinie Zachodnim. Po wylądowaniu w Tempelhofie porywacz poddał się władzom USA.
Po zakończeniu służby maszyna na lawecie trafiła na kąpielisko do Starego Olesna, gdzie stanowi atrakcję i zapewniam Was nie tylko dla dzieci. Polecam warto zobaczyć
Ruch na moim niebie od pandemii bardzo znikomy, dlatego też chciałbym zainteresować Was taką oto „perłką”, którą ujawniłem niedaleko od mojego miejsca zamieszkania.
Dla wszystkich podróżujących z południa na północ (lub odwrotnie) Polski drogą krajową nr 11 polecam krótki postój w Starym Oleśnie (opolskie) a konkretnie w ośrodku ANPOL (https://goo.gl/maps/fuegDMvPaacpB1WS7) wystarczy zjechać z DK 11 ok. 200 metrów. Na sztucznie utworzonej wysepce stoi nie kto inny jak AN-24B (SP-LTC), wyprodukowany w 1966 r. i używany prze PLL LOT do lat 90-tych na stosunkowo nie długich trasach międzynarodowych i krajowych. Ten konkretny model nawet miał nawet „przygodę” terrorystyczną, a mianowicie 22 sierpnia 1981 r. około pięć minut po starcie z Wrocławia (lot do Warszawy) porywacz wyjął granat ręczny wcześniej ukryty z tyłu przenośnego radia, wszedł do kokpitu i nakazał załodze polecieć na lotnisko Tempelhof w Berlinie Zachodnim. Po wylądowaniu w Tempelhofie porywacz poddał się władzom USA.
Po zakończeniu służby maszyna na lawecie trafiła na kąpielisko do Starego Olesna, gdzie stanowi atrakcję i zapewniam Was nie tylko dla dzieci. Polecam warto zobaczyć
D5200 + synta 10 + x2"