Synta 10" 1200mm
Dokładnie, również zrobiłem kolimator w sposób jak Grzesiek powyżej. Polecam go zabierać na obserwacje bo ja pewnego razu nie wziąłem, i na miejscu okazało się że teleskop całkiem się rozkolimował i ze zdjęć nici.
UL986,UN744,UM984,UL619,UL623,UQ10,UL856,KRT-BABKO
Nikon D70s, Synta 1200mm f/4,7
Nikon D70s, Synta 1200mm f/4,7
Dzięki za info. Myślę że do wakacji sie wyrobie z kupnem :).
pzdr!
pzdr!
Korzystając z ostatnich niezbyt pogodnych tygodni postanowiłem zrobić porządek ze swoją Syntą 10", usuwając drobne, acz uciążliwe w czasie spottingu dolegliwości.
1) Wymiana nakrętek wewnątrz tubusu
Tubus Synci w osi poziomej osadzony jest na dwóch czarnych, plastikowych (nazwijmy to) prowadnicach, które to z kolei przymocowane są do tubusu - każda za pomocą dwóch śrub M6x35 (o długości 35mm). Od wewnątrz prowadnice te dokręcone są czarnymi nakrętkami M6 z podkładką. Niestety w trakcie intensywnego spottingu nakrętki te lubią się luzować, w konsekwencji czego pojawiają się luzy całej Synci w poziomej osi obrotu (czyli góra-dół). Poniżej na zdjęciu: o tym mowa:
Postanowiłem zrobić z tym porządek poprzez zastosowanie samo kontrujących nakrętek M6, które w ilości czterech można zakupić w sklepach metalowych za łączną kwotę... 60 groszy. Niestety nakrętki nie są czernione, toteż przed instalacją zostały pomalowane czarną matową farbką.
Przy okazji, spoglądając do wnętrza tubusu możemy zauważyć, że śrubki 35mm są ciut za długie. Ponieważ miałem akurat na stanie śrubki M6x30, zamontowałem je w miejsce oryginalnych, uprzednio malując ich końcówki również czarnym matem (nie wiem czy to coś daje, ale satysfakcja czernienia wszystkiego co się da - jest):
Efekt końcowy (w porównaniu z początkowym):
Koszt modyfikacji: około 1zł jeśli posiadamy jakąkolwiek czarną matową farbkę (ja użyłem modelarskiej).
Modyfikacja ta jest nieoceniona - nakrętki wreszcie się nie luzują, nie ma zatem luzów w osi poziomej wynikających ze złego mocowania prowadnic.
2) Wymiana teflonowych tulejek na łożyska
Ten temat chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Cztery teflonowe tulejki na których opierają się wspomniane w pk.1 czarne prowadnice, są mało efektywne, powodują spore opory i brak wyczucia odpowiedniej siły do prowadzenia teleskopu (mam na myśli obrót w osi poziomej: góra-dół).
Zupełnie przypadkiem natrafiłem w astro-forum.org na wątek poświęcony temu zagadnieniu (druga strona tematu), był on o tyle pomocny, iż podano jak na talerzu numer katalogowy potrzebnych łożysk.
Następnego dnia byłem już posiadaczem czterech łożysk SKF nr. 607 2RS (uszczelnione), które w odpowiednim sklepie nabyłem w sumie za 36zł.
Do modyfikacji potrzebne są także:
- 4 samo kontrujące nakrętki M6 (takie jak w pk.1)
- kilkanaście podkładek o średnicy zewnętrznej 11mm oraz 20mm (lub zbliżone). Ja wykorzystałem 8 podkładek 11mm oraz 8 dwudziestek, wszystkie miały średnicę wewnętrzną 6.4mm
- rurka termokurczliwa o średnicy 20mm (średnica musi być koniecznie większa niż 19mm - tyle bowiem wynosi średnica łożyska, a na łożysko właśnie musi się ta rurka nasunąć, nie może też być zbyt duża, 22mm to maksimum)
- rurka termokurczliwa o średnicy około 7mm (można kupić zestawy w których występują zbliżone rurki)
Do naszych łożysk docinamy nieco szersze odcinki rurki 20mm i obkurczamy ją na nich (ja zrobiłem to nad płomieniem świeczki), tak by nie było możliwości zsuwania się rurki z łożysk (widać to na poniższym zdjęciu - obkurczona żółta rurka zachodzi delikatnie w kierunku środka łożyska):
Mniejszą rurkę (średnicy około 7mm) docinamy na szerokość łożyska i wciskamy do środka otworu (tak jakbyśmy chcieli, by stanowiła oś łożyska), jeśli dobraliśmy odpowiednią średnicę tej rurki, to trzeba ją będzie bardzo leciutko obkurczyć zanim łożysko nam na nią wejdzie.
Po co jest ta rurka? Łożysko będzie mocowane na śrubie M6, jednak otwór łożyska ma średnicę 7mm, musimy skompensować ten 1mm różnicy w średnicach, tak, aby łożysko weszło na śrubę na wcisk (lub prawie na wcisk, jednak bez widocznych luzów promieniowych). Szerokość rurki nie powinna być większa niż szerokość łożyska, nie powinna ona wystawać poza krawędź łożyska, tak, aby można było spokojnie dosunąć podkładki średnicy 11mm do samego łożyska.
Kiedy łożyska są gotowe, czas na finał:
od podstawy Synci odkręcamy wreszcie białe teflonowe tuleje, następnie nakładamy na śruby po 2 podkładki 20mm, jedną podkładkę 11mm, łożysko i kolejną podkładkę 11mm. Całość dokręcamy nową nakrętką M6 (samo kontrującą):
Koszt modyfikacji: poniżej 50zł, w tym: około 36zł za łożyska, 2zł za nakrętki i podkładki, 2.5-3zł za rurkę termokurczliwą średnicy 20mm, około 10zł za zestaw rurek termokurczliwych (wśród nich ta o średnicy około 7mm).
3) Wyważenie
Każdy według uznania. Wyważenie po modyfikacji z pk.2 jest dość ważne, gdyż w osi poziomej Syncia chodzi bardzo lekko i płynnie.
W moim przypadku przed przystąpieniem do modyfikacji 1 i 2 miałem już wyważony teleskop, do czego wykorzystałem 1kg krążek od hantli, których nie używam...
Krążek ten przytwierdziłem za pomocą śrubek do celi lustra głównego (w moim modelu Synci były tam nagwintowane 4 otwory, prawdopodobnie pod montaż wentylatorka chłodzącego lustro). Jak znajdę chwilkę, to wykonam zdjęcie.
Koszt: w moim przypadku miałem już niepotrzebny krążek, ale pewnie można taki kupić poniżej 20zł.
Być może 1kg to będzie za dużo dla niektórych, ale zawsze można w krążku nawiercać otwory (strata materiału) aż do uzyskania wymaganej masy. Są też chyba krążki 0.5 kg, tylko nie wiem czy mają wystarczającą średnicę, by wykorzystać wspomniane gwintowane otwory w celi.
1) Wymiana nakrętek wewnątrz tubusu
Tubus Synci w osi poziomej osadzony jest na dwóch czarnych, plastikowych (nazwijmy to) prowadnicach, które to z kolei przymocowane są do tubusu - każda za pomocą dwóch śrub M6x35 (o długości 35mm). Od wewnątrz prowadnice te dokręcone są czarnymi nakrętkami M6 z podkładką. Niestety w trakcie intensywnego spottingu nakrętki te lubią się luzować, w konsekwencji czego pojawiają się luzy całej Synci w poziomej osi obrotu (czyli góra-dół). Poniżej na zdjęciu: o tym mowa:
Postanowiłem zrobić z tym porządek poprzez zastosowanie samo kontrujących nakrętek M6, które w ilości czterech można zakupić w sklepach metalowych za łączną kwotę... 60 groszy. Niestety nakrętki nie są czernione, toteż przed instalacją zostały pomalowane czarną matową farbką.
Przy okazji, spoglądając do wnętrza tubusu możemy zauważyć, że śrubki 35mm są ciut za długie. Ponieważ miałem akurat na stanie śrubki M6x30, zamontowałem je w miejsce oryginalnych, uprzednio malując ich końcówki również czarnym matem (nie wiem czy to coś daje, ale satysfakcja czernienia wszystkiego co się da - jest):
Efekt końcowy (w porównaniu z początkowym):
Koszt modyfikacji: około 1zł jeśli posiadamy jakąkolwiek czarną matową farbkę (ja użyłem modelarskiej).
Modyfikacja ta jest nieoceniona - nakrętki wreszcie się nie luzują, nie ma zatem luzów w osi poziomej wynikających ze złego mocowania prowadnic.
2) Wymiana teflonowych tulejek na łożyska
Ten temat chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Cztery teflonowe tulejki na których opierają się wspomniane w pk.1 czarne prowadnice, są mało efektywne, powodują spore opory i brak wyczucia odpowiedniej siły do prowadzenia teleskopu (mam na myśli obrót w osi poziomej: góra-dół).
Zupełnie przypadkiem natrafiłem w astro-forum.org na wątek poświęcony temu zagadnieniu (druga strona tematu), był on o tyle pomocny, iż podano jak na talerzu numer katalogowy potrzebnych łożysk.
Następnego dnia byłem już posiadaczem czterech łożysk SKF nr. 607 2RS (uszczelnione), które w odpowiednim sklepie nabyłem w sumie za 36zł.
Do modyfikacji potrzebne są także:
- 4 samo kontrujące nakrętki M6 (takie jak w pk.1)
- kilkanaście podkładek o średnicy zewnętrznej 11mm oraz 20mm (lub zbliżone). Ja wykorzystałem 8 podkładek 11mm oraz 8 dwudziestek, wszystkie miały średnicę wewnętrzną 6.4mm
- rurka termokurczliwa o średnicy 20mm (średnica musi być koniecznie większa niż 19mm - tyle bowiem wynosi średnica łożyska, a na łożysko właśnie musi się ta rurka nasunąć, nie może też być zbyt duża, 22mm to maksimum)
- rurka termokurczliwa o średnicy około 7mm (można kupić zestawy w których występują zbliżone rurki)
Do naszych łożysk docinamy nieco szersze odcinki rurki 20mm i obkurczamy ją na nich (ja zrobiłem to nad płomieniem świeczki), tak by nie było możliwości zsuwania się rurki z łożysk (widać to na poniższym zdjęciu - obkurczona żółta rurka zachodzi delikatnie w kierunku środka łożyska):
Mniejszą rurkę (średnicy około 7mm) docinamy na szerokość łożyska i wciskamy do środka otworu (tak jakbyśmy chcieli, by stanowiła oś łożyska), jeśli dobraliśmy odpowiednią średnicę tej rurki, to trzeba ją będzie bardzo leciutko obkurczyć zanim łożysko nam na nią wejdzie.
Po co jest ta rurka? Łożysko będzie mocowane na śrubie M6, jednak otwór łożyska ma średnicę 7mm, musimy skompensować ten 1mm różnicy w średnicach, tak, aby łożysko weszło na śrubę na wcisk (lub prawie na wcisk, jednak bez widocznych luzów promieniowych). Szerokość rurki nie powinna być większa niż szerokość łożyska, nie powinna ona wystawać poza krawędź łożyska, tak, aby można było spokojnie dosunąć podkładki średnicy 11mm do samego łożyska.
Kiedy łożyska są gotowe, czas na finał:
od podstawy Synci odkręcamy wreszcie białe teflonowe tuleje, następnie nakładamy na śruby po 2 podkładki 20mm, jedną podkładkę 11mm, łożysko i kolejną podkładkę 11mm. Całość dokręcamy nową nakrętką M6 (samo kontrującą):
Koszt modyfikacji: poniżej 50zł, w tym: około 36zł za łożyska, 2zł za nakrętki i podkładki, 2.5-3zł za rurkę termokurczliwą średnicy 20mm, około 10zł za zestaw rurek termokurczliwych (wśród nich ta o średnicy około 7mm).
3) Wyważenie
Każdy według uznania. Wyważenie po modyfikacji z pk.2 jest dość ważne, gdyż w osi poziomej Syncia chodzi bardzo lekko i płynnie.
W moim przypadku przed przystąpieniem do modyfikacji 1 i 2 miałem już wyważony teleskop, do czego wykorzystałem 1kg krążek od hantli, których nie używam...
Krążek ten przytwierdziłem za pomocą śrubek do celi lustra głównego (w moim modelu Synci były tam nagwintowane 4 otwory, prawdopodobnie pod montaż wentylatorka chłodzącego lustro). Jak znajdę chwilkę, to wykonam zdjęcie.
Koszt: w moim przypadku miałem już niepotrzebny krążek, ale pewnie można taki kupić poniżej 20zł.
Być może 1kg to będzie za dużo dla niektórych, ale zawsze można w krążku nawiercać otwory (strata materiału) aż do uzyskania wymaganej masy. Są też chyba krążki 0.5 kg, tylko nie wiem czy mają wystarczającą średnicę, by wykorzystać wspomniane gwintowane otwory w celi.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Dzięki Grzegorz ! Na to czekałem Modernizacja Synty, a szczególnie tych elementów ślizgowych od dawna chodziła mi po głowie. Zastanawia mnie jeszcze kwesta wyważenia. Rozumiem że po tej modyfikacji tubus staje do pionu? A jeżeli wyważamy, jak radzisz ustawić tubus po wyważeniu? Pozdrawiam
Synta 12" EOS 450D Canon 55-250 mm f/4-f/5.6 EF-S IS DG Uniden USC 230-E
UN983 UL730 UL617 UM70
Białogard 53° 99' N 16° 00' E Radar
http://www.stowarzyszenie-swidwin.pl/
UN983 UL730 UL617 UM70
Białogard 53° 99' N 16° 00' E Radar
http://www.stowarzyszenie-swidwin.pl/
Swoje wyważenie, jeszcze przed ułożyskowaniem, wykonałem za pomocą zwykłej kuchennej wagi: ustawiłem wszystko tak, aby syncia była w poziomie i opierała się o wagę (robiłem to z zamontowanym do wyciągu eosem, gdyż w sumie inaczej nie wykorzystuję teleskopu).
Na wadze było 1.3kg (Synta przy zdjęciach zawsze mi uciekała do dołu). Dodałem więc ten kilowy krążek, po zważeniu było już "tylko" 0.4kg. W rzeczywistości przy ustawieniu synci w pobliżu zenitu jest tendencja do delikatnego dążenia do pionu, zaś przy ustawieniach bliskich poziomowi delikatna tendencja do uciekania w dół - jednak są to na tyle drobne różnice, że można spokojnie prowadzić teleskop jednym palcem i to bez zmęczenia
Natomiast po modyfikacji z pk.2 a bez wyważenia - tubus zapewne jechał by jeszcze bardziej w dół, niż to było na teflonach.
Na wadze było 1.3kg (Synta przy zdjęciach zawsze mi uciekała do dołu). Dodałem więc ten kilowy krążek, po zważeniu było już "tylko" 0.4kg. W rzeczywistości przy ustawieniu synci w pobliżu zenitu jest tendencja do delikatnego dążenia do pionu, zaś przy ustawieniach bliskich poziomowi delikatna tendencja do uciekania w dół - jednak są to na tyle drobne różnice, że można spokojnie prowadzić teleskop jednym palcem i to bez zmęczenia
Natomiast po modyfikacji z pk.2 a bez wyważenia - tubus zapewne jechał by jeszcze bardziej w dół, niż to było na teflonach.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Z ciekawości czy ktoś miał do czynienia z tym telepem ?
http://www.astrokrak.pl/product_info.ph ... cts_id=602
widzę w nim duży plus w mobilności w związku jego składaniem.
http://www.astrokrak.pl/product_info.ph ... cts_id=602
widzę w nim duży plus w mobilności w związku jego składaniem.
konan 400D & 60D & rubinar 1000mm & synta 8"
http://geo.tcz.pl/projekt_2022/
http://geo.tcz.pl/projekt_2022/
Widziałem go w salonie, problem jest jeden: w dzień do lustra głównego będzie docierało bardzo dużo bocznego światła, a więc kontrast będzie mizerny. Musiałbyś go czymś nakrywać do robienia zdjęć.
Ponadto jest czarny, właśnie dlatego nie wybrałem Celestrona tylko białą Syntę - w dzień się nie nagrzewa od słońca, łatwiej więc utrzymać jej niską temperaturę - a to ważne przy zdjęciach.
Ponadto jest czarny, właśnie dlatego nie wybrałem Celestrona tylko białą Syntę - w dzień się nie nagrzewa od słońca, łatwiej więc utrzymać jej niską temperaturę - a to ważne przy zdjęciach.
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Zwróćcie jeszcze uwagę na fakt, iż prócz bocznego światła w tubusie będzie hulało mnóstwo badziewiarstwa, a to żuczki, listki, trawy, pajączki i wszechobecny kurz
Niezaprzeczalną zaletą jest możliwość składania tego teleskopu i ułatwiony dostęp do lustra głównego, żeby poprzeganiać z niego zwierzynę
Niestety cena teleskopu jest ciut zaporowa w porównaniu z klasyczną Syntą
http://www.allegro.pl/item572091360_tel ... atowy.html
Na stronie tej aukcji widać teleskop w pozycji złożonej.
Niezaprzeczalną zaletą jest możliwość składania tego teleskopu i ułatwiony dostęp do lustra głównego, żeby poprzeganiać z niego zwierzynę
Niestety cena teleskopu jest ciut zaporowa w porównaniu z klasyczną Syntą
http://www.allegro.pl/item572091360_tel ... atowy.html
Na stronie tej aukcji widać teleskop w pozycji złożonej.
Zatem szykuje się kolejny post o modyfikacji Synci :->
Grzegorz Tuszyński
www.grztus.pl
www.grztus.pl
Jeszcze jedno mnie dręczy jakie parametry ma złożona , ogniskowa mniejsza a jak ze światłosiłą - parę razy zdarzyło mi się wystawiać MAKa , Rubinara przez uchyloną szybę w samochodzie gdyby ta składana zmieściła się na siedzeniu to można gonić ptaszki po okolicy
Mi się nasunęły takie wątpliwości:
1) Jak ze sztywnością takiego teleskopu , gdy będziemy szaleć za jakimś "ptaszkiem" ?
2) Czy takie coś po złożeniu i rozłożeniu będzie trzeba kolimować ? ( napewno, tylko jak często?)
Ja bym na takie coś chyba się nie zdecydował . Jestem przekonany ,że podczas prowadzenia samolotu , przy takiej konstrukcji będzie ona się odkształcać z przykrym dla nas skutkiem. Drugą sprawa , jak to już Koledzy napisali.....światło w tubie w klasycznych jest to problem, a tu , tym bardziej. Pozdro.
1) Jak ze sztywnością takiego teleskopu , gdy będziemy szaleć za jakimś "ptaszkiem" ?
2) Czy takie coś po złożeniu i rozłożeniu będzie trzeba kolimować ? ( napewno, tylko jak często?)
Ja bym na takie coś chyba się nie zdecydował . Jestem przekonany ,że podczas prowadzenia samolotu , przy takiej konstrukcji będzie ona się odkształcać z przykrym dla nas skutkiem. Drugą sprawa , jak to już Koledzy napisali.....światło w tubie w klasycznych jest to problem, a tu , tym bardziej. Pozdro.
Synta 12" EOS 450D Canon 55-250 mm f/4-f/5.6 EF-S IS DG Uniden USC 230-E
UN983 UL730 UL617 UM70
Białogard 53° 99' N 16° 00' E Radar
http://www.stowarzyszenie-swidwin.pl/
UN983 UL730 UL617 UM70
Białogard 53° 99' N 16° 00' E Radar
http://www.stowarzyszenie-swidwin.pl/